przejdź do treści
UE
dnia 02.04.2014 roku

Uczniowie Chrobrego w Paryżu – relacja z wycieczki

Daty 21 marca wyczekiwaliśmy na długo zanim nadeszła. Była dla nas nie tyle początkiem wiosny, czy świętem wagarowiczów, ile z niecierpliwością wyczekiwanym dniem wyjazdu na wycieczkę do Paryża. Wieczorem, wszyscy punktualnie czekaliśmy przed szkołą ze stosami bagaży, z którymi spokojnie moglibyśmy wyruszyć i na drugi koniec świata. Chociaż według standardów dwudziestego pierwszego wieku stolica Francji nie jest wcale daleko, to i tak dało się wśród nas wyczuć atmosferę nowości, przygody.

 

Wyjechaliśmy. W autobusie spędziliśmy całą noc, przytuleni do poduszek, prześcigając się w najwymyślniejszych pozycjach. Zatrzymaliśmy się na chwilę w niemieckim Trewirze. Mimo że okazało się, iż z Term Cesarskich pozostały tylko nieczynne ruiny, miło spędziliśmy czas. Ruszyliśmy dalej i jeszcze przed wieczorem dotarliśmy do Luksemburga. Stolica tego małego państewka okazała się bardzo urokliwa i pełna zieleni. Przyćmił ją jednak blask Paryża, który olśnił nas w niedzielę. Wieża Eiffla, Pola Marsowe i Elizejskie, Łuk Triumfalny... Wszystkie te ikony francuskiej stolicy zrobiły na nas ogromne wrażenie. Niejednokrotnie zaskakiwał nas gust Paryżan. Szklana piramida przed zabytkowym Luwrem? Muzeum sztuki współczesnej Pompidou niczym w trakcie zmiany elewacji? Czemu nie - w stolicy różności i dziwności! Miasto to bowiem inspirowało wielu Polaków przed nami. By ich zrozumieć, ruszyliśmy szlakiem Chopina, zobaczyliśmy dom Marii Skłodowskiej-Curie.

 

Doszliśmy i do katedry Notre Dame, zobaczyliśmy dzwon, którym miał dzwonić Quasimodo. Jednak z prawdziwymi bajkowymi postaciami spotkaliśmy się we wtorek w Disneylandzie. Byliśmy nawet w ich domach -na drzewie Robinsona, w pałacu Śpiącej Królewny, jamie smoka... Bawiliśmy się cały dzień, a tuż przed zamknięciem spotkała nas niespodzianka - niesamowity pokaz światła łączący większość bajek Disney'a. Do tego podkład dźwiękowy, woda, ogień, fajerwerki składające się na uwieńczenie przeżyć, których nigdy nie zapomnimy.

 

Pożegnaliśmy Francję 25 marca we wtorek wieczorem i już w środę po południu byliśmyw Gryficach, a w czwartek - na lekcjach.

 







powrót
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
ZGODA